niedziela, 22 maja 2011

O emocjach w wychowaniu

Po spotkaniu o emocjach w wychowaniu, aż się chce prosić o więcej.....

Krystyna Łuczak, mama Antosia tłumaczyła nam jak to do worka ze "złością" wrzucamy różne emocje, których niekiedy nawet nie rozpoznajemy i nie nazywamy a warto to robić, aby mieć świadomość tego co się z nami dzieje. Jeśli staniemy w prawdzie wobec gnębiących nas emocji możemy łatwiej wyrazić w sposób nie inwazyjny dla kogoś nasz smutek, żal, zazdrość itp. Emocje nie są ani dobre ani złe, one są tylko sygnałem, że coś się dzieje, coś nas rani, coś cieszy, coś jest dla nas nie do zaakceptowania lub wprawia nas w euforie. Musimy nauczyć się odpowiednio przeżywać i radzić sobie z emocjami, a nie wypierać..

Najważniejsze to nie ranić innych kiedy nas boli!

No i niestety, jeśli chcemy nauczyć nasze dzieci właściwego wyrażania emocji i panowania nad nimi, musimy też popracować nad tym u siebie...gdyż dziecko uczy się życia bardziej obserwując nas niż słuchając naszych rad i pouczeń :)

Miałyśmy praktyczne ćwiczenia jak zachować się w piaskownicy, gdy jakiś maluch szarpie zabawkę lub co gorsza pacnie łopatką naszego SKARBA! :) .....
Marzą nam się warsztaty dla rodziców - może uda się coś zorganizować po wakacjach....Bardzo dziękujemy Krystynie za poświęcony czas! I mam nadzieje do zobaczenia na pikniku :)

PS Krystyna poleciła nam zeszyciki edukacji emocjonalniej dla dzieci, które zwykle rozdaje na warsztatach: http://www.ediba.com/Pol/educacionemocional.asp 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz