środa, 2 maja 2012

NieEkologiczne bociany

Pewien gospodarz mieszkający nieopodal Augustowa opowiedział swoją historię:

Kilka lat temu, na dachu stodoły jego gospodarstwa bociany uwiły gniazdo i założyły rodzinę. Co roku przylatywały do gniazda, dobrze się w nim czuły. Do tego stopnia, że beztrosko przechadzały się po podwórzu - były u siebie. Pewnego razu do gospodarza przyszli ekolodzy, którzy stwierdzi, że gniazdo nie jest zgodne z normami ustawowymi i należy ja natychmiast rozebrać i wybudować wg wytycznych, które zostawili.

Gospodarz zastosował się do litery prawa, rozebrał gniazdo bocianie, zbudował ekologiczne gniazdo i czekał..czekał...czekał. Jednak bociany już nie wróciły. Skąd mógł przewidzieć, że te mądre ptaki nie znają standardów ekologicznych. Pozostały jedynie wspomnienie po pięknych ptakach i tęsknota...aaaa i normatywne gniazdo.

Oby Ustawodawca nie zechciał utworzyć ekologicznego systemu wychowczo-rodzinnego :(

AM